piątek, 26 czerwca 2015

Epilog.

Ważna notatka pod rozdziałem!

Nadal znajdowała się w pustce. Widziała ciemność, a jedyne co słyszała, to niezidentyfikowane głosy, które pochodzą gdzieś z oddali. Nagle poczuła czyjś dotyk na dłoni, a głosy stawały się głośniejsze, bardziej zrozumiałe.
-Kiedy ona się obudzi? - ktoś spytał.
-Niedługo powinna..
Głosy nagle ucichły, ale nadal czuła kogoś dłoń. Po krótkiej chwili ktoś się odezwał.
-Tęsknimy za tobą, Hermiono. Leżysz już tutaj bardzo długo, a nadal nie widać żadnej poprawy. Ale wiem, że to nie koniec. Twoje serce nadal bije, co daje mi nadzieję, że któregoś dnia się obudzisz. - Mówił dziwny głos. Pamiętała go, ale nie potrafiła powiedzieć, do kogo należy. - Proszę, jeżeli mnie słyszysz, daj mi jakiś sygnał. - Owy głos się łamał, jak by powstrzymywał płacz.
Nie chciała, aby ktoś odczuwał smutek, więc spróbowała poruszyć palcem. Zużyła na to całą swoją siłę, ale udało jej się. Nagle usłyszała krzyki.
-Pani Pomfrey! Poruszyła się! Hermiona się poruszyła!
Poczuła jak ktoś inny ją dotyka, a następnie wlewa coś okropnego do gardła. Nie chętnie to połknęła, ale dzięki temu poczuła nagły przypływ energii. Otworzyła oczy, lecz natychmiast je zamknęła, z powodu oślepiającego ją światła. Zamrugała kilka razy aby przystosować swój wzrok do jasności. Gdy w końcu widziała już normalnie, rozejrzała się wokoło. Znajdowała się w jakimś pomieszczeniu. Na około niej porozstawiane były białe łóżka szpitalne, a przy niektórych były parawany, oraz szafki. Spojrzała w bok i zobaczyła uśmiechającą się czarnowłosego chłopaka w okrągłych okularach, a obok niego stała starsza kobieta - Pani Pomfrey. Dopiero teraz zauważyła, że znajduje się w skrzydle szpitalnym.
-Pić. - szepnęła.
Harry szybko podał jej szklankę z wodą, znajdującą się na szafce nocnej. Odebrała od niego szklankę i szybko wypiła całą jej zawartość.
-Co ja tu robię?
-Jak to co? Leżysz już tutaj od miesiąca, byłaś w poważnym stanie. Wilkołak Greyback musiał cię ugryźć, ale nic poza tym się nie stało.
Hermiona nic nie rozumiała. Przecież jeszcze przed chwilą była z Legolasem w Śródziemiu. To nie możliwe, żeby znalazła się tutaj tak nagle. Podczas gdy inni mówili, że cały czas tutaj leżałam nieprzytomna.
-Jak się cieszę, że w końcu się obudziłaś - Powiedział Harry - Dumbledore wraz z nauczycielami i pozostałościami z Zakonu Feniksa odbudowali całą szkołę, więc są już normalnie lekcje.. Znaczy były by, ale dyrektor postanowił nam zrobić wolne - Uśmiechnął się.
-Dobrze już dobrze, wystarczy tych pogaduszek. Panna Granger musi odpocząć - Pani Pomfrey wypchała Pottera za drzwi i wróciła do swojego gabinetu.
Wpatrywałam się w sufit, myśląc o tym wszystkim. Czyli to był po prostu sen. Zwyczajny sen. Legolas nie istnieje, tak samo jak drużyna pierścienia. Nagle o czymś sobie przypomniała. Przyłożyła dłoń do obojczyka i zamiast wyczuć pod nią medalion, nie wyczuła nic oprócz blizny po ukąszeniu Greybacka.
Nie ma go Pomyślała i zamknęła oczy, gdzie spotkała się z pięknym uśmiechem Legolasa.

The End.

~~*~~*~~*~~*~~*~~*~~*~~*~~

Więc.. To już koniec mojego opowiadania :) Wiem, że niektórzy bardzo zawiedli się na nim, zresztą ja także. Końcówka miała być zupełnie inna, a rozdziałów miało być o wiele więcej. Nie wiem czemu akurat napisałam to tak a nie inaczej. Wiele ważnych momentów, jak np. nauka łucznictwa, ale porwanie Hermiony przez śmierciożerców po prostu przeoczyłam ;(
Przyznam, że myślałam nawet nad drugą częścią mojego opowiadania, ale chyba nie dorosłam jeszcze do tego, by brać się na poważnie za coś takiego. Może kiedy indziej ;) xD  Chciałabym podziękować #Milena xD, za to, że po mimo moich błędów cały czas to czytała, a także zawsze dodawała komentarze, co bardzo motywowało mnie do pisania ;) Więc, jak już mówiłam, to nie tylko koniec mojej historii, ale chyba także pisania. Może niedługo coś jeszcze napiszę, ale to okaże się z czasem xd Tak więc, do widzenia :D

1 komentarz:

  1. Epilog był... krótki...i takii jakby smutny xD nie masz za co dziękować bo to było naprawde fajne ;) Mam nadzieje że jeszcze coś kiedyś napiszesz ;* miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń